MIT: najlepsza jest PSYCHOTERAPIA. Czyli o tym, dlaczego psychoterapia nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Moja historia.
- Monika Barcik
- 10 sty 2024
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 19 sty 2024
Zdobywając zawód psychologa klinicznego, uczona byłam o przewadze psychoterapii nad terapią psychologiczną w leczeniu różnych zaburzeń natury psychicznej. Spotykałam się ze stwierdzeniami, że tylko psychoterapeuta może pomagać i leczyć określone zaburzenia, ponieważ psycholog nie ma do tego odpowiedniego przygotowania. Jeden z najczęściej słyszanych argumentów za tą tezą brzmiał: jest tak, ponieważ psychoterapeuci znają odpowiednie techniki i narzędzia, którymi leczą zaburzenia. Ja jednak na wykładach przez cały okres studiów psychologicznych również poznałam ogrom technik i narzędzi terapeutycznych, różnych nurtów. "Więc, gdzie leży prawda?!" - pytałam. Czy naprawdę jest tak, że psychoterapeuci mają większą wiedzę na temat leczenia?
W swojej pracy zawsze korzystałam z narzędzi terapeutycznych mimo tego, że nie ukończyłam szkoły psychoterapii. Używałam, ponieważ je znałam, wiedziałam jak z nich korzystać, byłam przeszkolona z każdego nurtu terapeutycznego, jaki był dotychczas znany, co zawdzięczam uczelni wyższej, na której studiowałam. Efekty mojej pracy były bardzo dobre, chociaż wtedy tylko domyślałam się dlaczego.
Kilka lat później zaprzyjaźniłam się z pewną psychoterapeutką z bardzo długim stażem pracy w zawodzie. Nie miała jednak skończonych studiów z kierunku psychologii. Bardzo często dzwoniła do mnie, aby skonsultować ze mną jej pacjentów oraz samą siebie w kwestiach związanych z podstawową wiedzą psychologiczną o funkcjonowaniu człowieka. W końcu przyznała mi się mówiąc to, czego żaden inny psychoterapeuta nigdy nie powie: "mimo tego że nie masz skończonej szkoły psychoterapii, wiesz więcej o człowieku niż ja. Ja nie mam podstaw, nie skończyłam psychologii, a technik terapeutycznych każdy może się nauczyć, nawet nie kończąc szkoły psychoterapii." Czyli w takim razie, tak naprawdę psycholog i terapia psychologiczna ma przewagę nad psychoterapią?
Znam ogrom historii na temat psychoterapeutów, psychologów i ich pracy, która wykonują. Opowiadają mi o nich pacjenci i inni ludzie, których spotykam na co dzień. Wiem, jak często etyka zawodowa jest łamana przez psychoterapeutów i psychologów, ile jest pacjentów, którzy zrazili się do terapii z powodu braku profesjonalizmu "profesjonalizmów". Z drugiej strony znam wiele opinii bardzo pozytywnych o psychoterapii, terapii psychologicznej, sesjach coachingowych. Obserwując to z metapoziomu bardzo szybko dochodzi się do wniosku, że tak naprawdę nie chodzi o wykształcenie, skończoną szkołę czy nawet długość stażu zawodowego. Tu chodzi o człowieka. Tu zawsze chodziło o człowieka. Znam ludzi, którym życie uratował "tylko" psycholog, z depresji wyleczył "tylko" coach z wykształceniem "tylko" pedagogiczym. Znam też takich, którzy otwarcie mówią, że "najlepszej klasy, polecany" psychoterapeuta zrujnował ich poczucie własnej wartości lub życie.
Kiedyś od wybitnej psychoterapeutki usłyszałam piękne słowa: "Nie ma psychoterapeutów/psychologów złych i dobrych, są tylko odpowiedni i nieodpowiedni. Jednemu pomoże psychoterapia, drugiemu terapia psychologiczna, trzeciemu wróżka, a czwartemu barman". Myśl ta łączy psychologię i psychoterapię, ponieważ obie te nauki uważają, że podstawową wartością, która leczy, jest osobowość specjalisty i relacja pacjenta z nim, a nie techniki i wyszkolone korzystanie z narzędzi terapeutycznych. Wykształcenie specjalisty ma znaczenie tylko umowne. W dzisiejszym świecie, zabłąkani szukamy peleryn, białych fartuchów, certyfikatów i dyplomów, nie pamiętając o tym, że "broda mędrca nie czyni".
Jeśli chcesz dowiedzieć się na co zwracać uwagę przy wyborze dobrego specjalisty, psychologa zapraszam do artykułu "Wyszukaj Mistrza Umysłu: przewodnik po wyborze idealnego Psychologa"
Przeczytaj również:
留言